O nas

Dbamy o dziedzictwo historii Polski, edukujemy przyszłe pokolenia, budujemy społeczeństwo obywatelskie poprzez działanie

Aktywnie uczestniczymy w wydarzeniach upamiętniających przemilczaną społeczną historię Polski

Dbanie o Cytadelę naszym obowiązkiem

W latach 1833-1915 na stokach Cytadeli carskie władze skazały na śmierć i powiesiły na szubienicy łącznie ponad 400 bojowników o wolność i niepodległość Polski. Jednym z nich był patron naszej fundacji – Stefan Okrzeja.

Troska o Cytadelę Warszawską jest jednym z powodów powstania naszej Fundacji. Konsekwentnie działamy, aby miejsce tak ważne dla polskiej historii jak Cytadela, nie popadło w zapomnienie i ruinę.

Dziś Cytadela Warszawska zamieniła się w gruzowisko. Zabytkowe mury, obok których znajdują się tablice z nazwiskami polskich bohaterów, zawaliły się.

Co roku upamiętniamy rolę socjalistów w obronie Warszawy przed najazdem niemieckich faszystów w 1939

Wcześniej nasze działania na miejscu były ignorowane, a wezwania do zabezpieczenia terenu i przeprowadzenia niezbędnych prac konserwatorskich nie były wysłuchiwane. Przez ostatnie lata, miejsce straceń polskich bohaterów popadało w coraz większą ruinę.

Dziś działa Fundacja Okrzei, która od powstania wywiera realną presję na władze państwowe i samorządowe, aby zmobilizować je do działania oraz przywrócić Cytadelę do stanu, który na nowo umożliwi godne upamiętnienie polskich bohaterów.

Nie pozwolimy na zapomnienie o tym wyjątkowym miejscu pamięci. Widzimy już pierwsze efekty naszych działań – a to dopiero początek.

Nasi ludzie

Jakub Żabiński-Sikorski

Prezes naszej fundacji.

Jakub Pietrzak

Kacper Wężyk

Zaangażowany społecznik nastawiony na organizację wykluczonej ekonomicznie młodzieży.

Wczesne życie

We wsi Dębe Wielkie przychodzi na świat Aleksander Stefan Okrzeja, syn Heleny i Walentego, stróża drogowego.

Rodzina Okrzei przenosi się do Warszawy, na Pragę na ulicę Wołową 30. Ulice miasta wypełniają się świeżo przyjezdnym proletariatem.

Okrzejowie zamieszkują na ówczesnych peryferiach Warszawy. Ulica Wołowa bierze swoją nazwę od krów, które pędzono ulicą do pobliskich rzeźni. Nieopodal znajduje się zajezdnia tramwajowa i Dworzec Terespolski (dzisiejszy Dworzec Wschodni).

Niech wicher nas rwie i łamie,
niech kości, jak ziarno, rozsieje
– po stokroć wzejdziemy wiosnami,
skrwawieni, bezdomni, sami,
różą z serca Okrzei.

Władysław Broniewski

wiersz pt. „Róża”

Pamięć trwa

Po egzekucji Stefana Okrzei, PPS zadbał o to, by całą Warszawę obiegły ulotki donoszące o okrutnej śmierci bohatera pracowników. Odzew był ogromny.

Stefan Okrzeja stał się symbolem. Dla tych, którzy walczyli o niepodległość – stanowił przykład nieugiętej postawy i odwagi wobec represji władz rozbiorowych.